„Bo boli za mało”, czyli 8 rzeczy w e-biznesie o które trzeba zadbać zanim będzie za późno

Nie jestem osobą, której „trzymają” się dowcipy. Zwykle zapominam je po kilku godzinach. Kilka lat temu usłyszałem jednak taki, który pamiętam do dziś.

Siedzi facet na tarasie przed domem a obok niego leży pies i wyje. Podchodzi do nich kobieta i pyta – Dlaczego Pana pies tak wyje?
– Bo leży na gwoździu – odpowiada mężczyzna.
– To dlaczego z niego nie zejdzie? – dopytuje kobieta.
– Bo boli za mało.

Osób, które zachowują się podobnie do tego psa jest w e-biznesie wiele. W większości przypadków zdają sobie sprawę z tego, że coś wymaga uwagi ale z różnych powodów tego nie robią. Aż proszą się, aby gwóźdź wbił się głębiej i stał się źródłem zakażenia.

A takim „gwoździem” są…

1. Niski poziom bezpieczeństwa wewnętrznego

W styczniu 2013 roku na oficjalnym kanale Twittera należącym do sieci sklepów muzycznych HMV pojawiło się 6 wpisów od… byłych pracowników tej sieci. Pomimo tego, że zostali zwolnieni cały czas byli w posiadaniu haseł. Na szczęście dla HMV ich frustracja przełożyła się wyłącznie na publikowanie wpisów w sieci społecznościowej. (źródło)

Podałem taki przykład ponieważ nagminnie powtarza się sytuacja kiedy nowi pracownicy po prostu otrzymują zestaw haseł, który jest cały czas w posiadaniu ich poprzedników.

Ale to nie wszystko.

Wszelkie dane i dokumentacja także jest często przechowywana przez pracowników na długo po tym jak zostali zwolnieni.

Pamiętam jakby to było wczoraj kiedy odezwał się do mnie pracownik bardzo znanej w Polsce firmy produkującej żywność i przedstawił mi… kilkaset stron dokumentów tej firmy, sięgającej kilka lat w tył! (Tak, ja też byłem w szoku)

2. Niski poziom zabezpieczeń przeciwko atakom hakerów

Twoje konto pocztowe to furtka dostępowa do wszystkich portali w jakich się kiedykolwiek rejestrowałeś. Twoja strona to z kolei możliwe narzędzie do wysyłania spamu oraz baza danych osobowych wszystkich Twoich klientów.

Ustawienie trudnych haseł nie zapewni Ci bezpieczeństwa. Zadbaj o nie jeśli nie chcesz mieć później sporych problemów. W artykule „Atak hakerów na stronę – jak się przed nim uchronić? znajdziesz dość długą listę rzeczy, które musisz zrobić aby spać spokojnie.

3. Brak kopii zapasowych do miesiąca w tył na serwerze zewnętrznym

Dam Ci przykład z (mojego) życia wzięty.

W ubiegłym roku firma hostingowa, na której miałem mój serwer testowy miała problem techniczny i wykasowane zostały bazy danych części moich stron rozwojowych (czyli stron, które były w trakcie produkcji dla klientów).

Normalnie nie byłoby z tym problemu, ponieważ serwerownia tworzy automatyczne kopie zapasowe co 24 godziny ale utrzymuje je… tylko przez 3 dni. Pech chciał, że byłem wtedy w podróży poślubnej i dowiedziałem się o wszystkim znacznie później. Straciłem sporą część projektu, nad którym pracowałem przez poprzednie dwa miesiące!

Pomimo tego, że kopie zapasowe konfiguruję wszystkim swoim klientom to nie zabezpieczyłem odpowiednio swojej własnej pracy i po prostu miałem pecha. Ale pech może dosięgnąć także i Ciebie jeśli nie masz skonfigurowanego tworzenia kopii zapasowych.

Teraz może wszystko grać ale jeśli coś się stanie z Twoim serwerem albo na stronie pojawi się błąd (np. podczas aktualizacji) i zauważysz go po dłuższym czasie to będziesz miał nie lada problem. Bez codziennych kopii zapasowych sięgających przynajmniej na miesiąc wstecz nie będziesz nigdy w 100% bezpieczny.

I jeszcze jedna sprawa.

Kopie zapasowe powinny być przechowywane na innym serwerze niż ten, na którym masz stronę. Ja proponuję do tego chmurę Amazonu – przez pierwszy rok kopie masz za darmo a później będziesz płacił 1-2 złote na miesiąc.

4. Brak skonfigurowanych powiadomień o niedziałającej stronie

Wyobraź sobie taką sytuację. Jesteś na wakacjach, opalasz się nad morzem popijając schłodzoną herbatkę a w tym samym czasie Twoja strona nie działa już od tygodnia a Ty nic o tym nie wiesz.

Takie sytuacje się zdarzają dlatego warto skorzystać z bardzo prostego (i darmowego) narzędzia UptimeRobot, który powiadomi Cię, kiedy Twoja strona przestanie działać. Przeczytaj moją krótką instrukcję jak wszystko skonfigurować w 2 minuty.

Mogę się założyć, że po kilku miesiącach używania go zdziwisz się jak często Twoja strona nie działała.

5. Brak badania fraz kluczowych przed pozycjonowaniem

Kolejna historia z życia wzięta.

Kilka miesięcy temu odezwał się do mnie klient, któremu kiedyś robiłem stronę www. Chciał wiedzieć, czy oferta agencji SEO (firmy pozycjonującej), z którą niedawno podpisał umowę jest dla niego korzystna. Nie wnikałem w szczegóły dlaczego nie odezwał się do mnie przed podpisywaniem czegokolwiek…

Oferta była słaba i według mnie podchodziła pod naciągactwo i wykorzystywanie niewiedzy klienta.

Otóż okazało się, że podpisał on 12-miesięczną umowę na pozycjonowanie 5 fraz, które praktycznie nie są wyszukiwane w Google. Czy płacenie 100 zł na miesiąc za ruch w postaci kilku osób to dobry interes? Nie wydaje mi się.

Ale ty także możesz znaleźć się w takiej sytuacji!

A przynajmniej jeśli nie zrobisz badania fraz kluczowych zanim podpiszesz jakiekolwiek papiery.

Takie badanie powie Ci (z dużym prawdopodobieństwem) na jakie frazy warto się promować i jaki ruch można oczekiwać. Wykonanie go możesz zamówić w agencji marketingowej, agencji SEO (tylko koniecznie powiedz im, że nie zamówisz u nich pozycjonowania aby nie sprezentowali Ci „podrasowanych” wyników), zamówić u mnie lub wykonać samemu.

W przyszłym tygodniu postaram się przygotować filmik o tym jak wykonać takie badanie.

6. Niezbieranie informacji o użytkownikach

I kolejny przykład.

Jakieś dwa miesiące temu odezwał się do mnie pracownik sklepu internetowego. Ów sklep, chociaż miał dość dobrą rozpoznawalność w swojej niszy to zaczął być przeganiany przez konkurentów. Aby utrzymać się na rynku i odzyskać dawną pozycję właściciele chcieli wprowadzić zmiany w swojej strategii i marketingu.

Problem był jednak taki, że… nie wiedzieli nic o swoich użytkownikach. Nie wiedzieli co im się podoba a co nie, z czym mają problemy, jakich produktów u nich szukają ale nie mogą znaleźć, itp. Nie mieli nawet zainstalowanego narzędzia do zbierania statystyk ruchu – najbardziej podstawowego narzędzia, które powinno być instalowane na każdej stronie www.

Możesz sobie wyobrazić moje zdziwienie, kiedy dowiedziałem się, że nie wprowadzali żadnych zmian na swojej stronie od… 7 lat!

Nie dysponując żadnymi danymi do określenia co należy poprawić na stronie musiałem poświęcić miesiąc na zbieranie bardzo podstawowych informacji. Okres ten mógł być wykorzystany na rozwijanie firmy a zamiast niego czekaliśmy na jakiekolwiek dane statystyczne oraz dane od klientów na podstawie których moglibyśmy wykonać kolejne kroki.

Informacje, które otrzymaliśmy, chociaż nie było ich zbyt wiele i były trochę niedokładne, pokazały nam kierunek rozwoju oraz to, co należy poprawić w sklepie aby więcej ludzi decydowało się na złożenie zamówienia.

Pamiętaj, że jeśli nie zbierasz informacji o swoich użytkownikach to Twój biznes jest ślepy. Nie wiedząc jakie osoby odwiedzają Twoją stronę i kupują Twoje produkty (lub nie kupują) nie jesteś w stanie podjąć żadnej decyzji, która nie byłaby strzelaniem w ciemno.

Podstawą podstaw jest instalacja na stronie Google Analytics oraz podpięcia jej pod Narzędzia dla Webmasterów Google. Dzięki nim zdobędziesz ważne dane statystyczne ale nie dowiesz się co siedzi w głowach Twoich odwiedzających. Tego możesz się dowiedzieć bezpośrednio lub używając ankiet.

Przeczytaj mój artykuł o sposobach pozyskania informacji o odwiedzających. Znajdziesz tam filmik o tworzeniu darmowych ankiet w Formularzach Google. Możesz także wypróbować świetne narzędzie Hotjar, które oprócz tworzenia ankiet ma także inne ciekawe możliwości.

7. Brak określonych kluczowych wskaźników efektywności

Jak tylko zainstalujesz wszystkie narzędzia do zbierania danych statystycznych powinieneś od razu określić kluczowe wskaźniki efektywności swojego biznesu (z ang. KPI – key performance indicators).

Wskaźniki takie powiedzą Ci w jakim stanie jest Twój biznes. Bez nich nie będziesz w stanie powiedzieć czy Twoja obecna sytuacja jest gorsza czy lepsza od tej z ubiegłego miesiąca, kwartału czy innego okresu. Nie będziesz też w stanie powiedzieć czy zmiany, które wprowadziłeś wpłynęły negatywnie czy pozytywnie na Twój biznes.

Przykładowo, jeśli prowadzisz sklep i patrzysz wyłącznie na wartość sprzedaży oraz ilość sprzedanych przedmiotów to popełniasz błąd. Powinieneś także zwracać uwagę między innymi na swój realny zysk (po odjęciu wszystkich kosztów), ilość powracających klientów oraz życiową wartość pojedynczego klienta.

Pozwoli Ci to uniknąć sytuacji w których np. po wprowadzeniu zmian na stronie będziesz się cieszył zwiększoną ilością zamówień ale nie zauważysz mniejszej ilości powracających klientów. To z kolei wpłynie na zwiększone koszty pozyskania klientów i niższy zysk przy tych samych marżach.

8. Nieśledzenie działań konkurencji

To jest oczywista oczywistość, nie wymaga komentarza i zamyka moją listę.