Podobnie jak w powiedzeniu – jeżeli czegoś nie ma w Google, to to coś nie istnieje, również każdy, kto prowadzi dzisiaj firmę, musi w ten czy inny sposób zaistnieć w Internecie. Oczywiście wielu w zupełności wystarczy zaistnienie na Facebooku, Instagramie czy Twitterze. Są nawet firmy, które tylko tam mają swój profil. Jednak poważna firma, czy ceniący się blogger, prędzej czy później dociera do momentu, w którym podejmuje decyzję o stworzeniu własnej strony internetowej.
Przypominam – koło i ogień zostały już wynalezione
Samodzielna promocja biznesu w Internecie może i jest angażująca i w pewnych warunkach się sprawdzi, jednak nie bez przyczyny istnieją firmy, które zajmują się tworzeniem stron internetowych oraz ich optymalizowaniem i pozycjonowaniem. Ich doświadczenie i wiedza przekładają się często na lepszy zwrot z inwestycji w marketing – podczas gdy właściciel firmy zajmuje się rozwojem swojego przedsiębiorstwa. Przecież, gdy chcesz mieć dobrze wykończoną kuchnię, nie zaczniesz od kursu hydrauliki oraz metod układania kafelek, nie mówiąc już o projektowaniu i budowie mebli. Oczywiście, mając tę wiedzę, zapewne po którejś z prób w końcu zbliżyłbyś się do wymarzonego efektu, ale po drodze zmarnowałbyś masę ceramiki, rurek i płyt wiórowych. A z biznesem jest jeszcze gorzej – na drodze do stworzenia własnej idealnej strony stracisz czas i klientów.
HTML, PHP itd…. Czyli podstawy Internetu
- HTML – Hypertext Markup Language – język znaczników pozwalający opisać strukturę informacji zawartych wewnątrz strony internetowej oraz umożliwiający wskazanie zewnętrznych powiązanych informacji, jak i osadzanie multimediów, takich jak obrazy.
- CSS – Cascading Style Sheets – to język służący do opisywania tego, w jaki sposób dokument napisany w HTML-u ma być wyświetlany. Dzięki niemu oddzielono strukturę i zawartość dokumentu (treść) od formy jego prezentacji (wyglądu).
- PHP – to skryptowy język programowania stworzony do generowania stron internetowych w czasie rzeczywistym. Wykonywany jest na serwerze, który przetwarza go tak, by do naszej przeglądarki docierał dokument w HTML.
- MySQL – system i język programowania służący do zarządzania bazami danych. Podobnie jak PHP jego polecenia wykonywane są na serwerze.
Znajomość programowania stron w języku HTML dla właściciela firmy może być najwyżej ciekawostką. Podobnie z CSS, PHP czy MySQL-em. Warto, żebyś wiedział, że istnieją i odpowiadają za działanie większości stron internetowych. Pisanie od zera strony z ich wykorzystaniem to potworne marnowanie energii. Ponadto – nawet gdy strona taka powstanie – pojawią się koszmarne problemy z jej utrzymaniem, aktualizowaniem oraz ochroną przed hakerami. To także wiem z doświadczenia, bo poniekąd dorastałem razem z Internetem i przetestowałem na sobie większość mniej lub bardziej nietrafionych pomysłów.
Z drugiej strony jest sporo decyzji, które możemy, a może nawet powinniśmy podjąć sami, wybierając czy to konkretne rozwiązania, czy też partnera – agencję lub freelancera – który stworzy dla nas nasze miejsce w sieci. Posiadanie wiedzy jeszcze nikomu nie zaszkodziło (choć historycznie rzecz ujmując, jest to poważne nadużycie, o czym zaświadczyłby niejeden mędrzec czy wizjoner – vide, Galileusz) a znajomość tematu ułatwi komunikację z projektantami strony i osiągnięcie oczekiwanych rezultatów.
Na początku było słowo
No dobrze – na początku był Wielki Wybuch, ale nie zmienia to faktu, że słowo jest niezbędne, żeby nawet to wydarzenie opisać. To samo dotyczy Internetu. Choć bowiem fizycznie strony internetowe posiadają adresy składające się z czterech oddzielonych kropkami liczb, sieć www nie zyskałaby takiej popularności, gdybyśmy, chcąc coś tanio kupić, wpisywali 5.134.213.82, a sprawdzając informację 208.80.154.224. Co ciekawe – pod jednym takim adresem mogą znajdować się tysiące stron www, a z kolei wiele popularnych serwisów może korzystać z więcej niż jednego adresu IP4 (tak nazywają się adresy numeryczne).
Domena – Twój adres w Internecie
Ponieważ jednak nie chcemy zapamiętywać adresów, jak numerów telefonicznych, korzystamy z nazw domen, takich jak allegro.pl czy pl.wikipedia.org. Łatwo je zapamiętać, a dzięki zasadom, jakie wykorzystują, łatwo też domyślić się, że allegro jest serwisem działającym w Polsce, a wskazany adres Wikipedii – będącej organizacją non-profit, stąd końcówka .org – dotyczy polskiej części tego ogromnego projektu i jest subdomeną międzynarodowej Wikipedii.
Łatwo też zauważyć, że wybór dobrej nazwy jest bardzo istotny. Nazwa to nasz adres, a więc coś, co powinno kojarzyć się z naszą firmą lub jej najważniejszym produktem, lub usługą. Powinna być także łatwa do zapamiętania i prosta do wpisania w okienko adresu. Warto też nawet w tym momencie brać pod uwagę profil odbiorców – do młodzieży być może trafi określenie slangowe, ale jeżeli naszym klientem jest partner biznesowy, jego poczucie humoru może nie wystarczyć. Adres domeny powinien być jak najkrótszy – wg zaleceń tzw. najlepszych praktyk marketingu, nie powinien być dłuższy niż 25 liter. Warto też unikać myślników czy numerów.
Do niedawna adresy zawierające słowa kluczowe były ważnym sygnałem dla programów katalogujących Internet takich jak Google, Yahoo czy Bing. Metoda ta była jednak tak nadużywana, że straciły na znaczeniu w optymalizacji stron pod kątem wyszukiwania (tu pojawia się warty zapamiętania skrót – SEO – czyli właśnie optymalizowanie stron tak, by znalazły się jak najwyżej w wynikach wyszukiwania). Z drugiej strony HostelGliwice.eu łatwiej zapamiętać niż RHHostel.pl i przy okazji od razu wiemy, czego możemy oczekiwać (ważne: choć adresy powyższe zapisałem, korzystając z wielkich i małych liter, Internet ich nie rozróżnia, co oznacza także, że nie można zarejestrować domeny dfoto.pl i DFoto.pl, bo jest to ten sam adres).
Miejsce i narzędzia
Choć te dwie rzeczy są bardzo odrębnymi elementami puzzla, który trzeba złożyć, by uruchomić pod wybranym adresem stronę, jednak warto zwrócić uwagę, że wybór fizycznego miejsca, gdzie umieścimy stronę, może w pewnej mierzy być podyktowany wyborem narzędzia serwującego treści naszej strony. Ale do rzeczy.
CMS – czyli narzędzia do zarządzania i serwowania treści
Jak już wcześniej wspomniałem, serdecznie odradzam próbę pisania własnej strony od podstaw. 99% stron internetowych nie ma aż tak niezwykłych wymagań, by konieczne było tworzenie dla nich całkowicie nowych narzędzi.
Tak jak Google zdominował przestrzeń wyszukiwania informacji w sieci, tak narzędzia do zarządzania treścią (kolejny przydatny skrót – CMS – Content Management System), a wśród nich bezsprzecznie WordPress, dominują wśród oprogramowania służącego do tworzenia stron internetowych. Według serwisu BuiltWith.com aktualnie 52% stron internetowych na świecie wykorzystujących systemy zarządzania treścią zostało stworzonych za pomocą WordPressa. Następny w kolejności Wix ma ich zaledwie 7%.
Popularność WordPressa wynika z ogromnej dostępności różnorodnych wtyczek, które pozwalają zaadaptować CMS do konkretnych zadań. Pod koniec 2019 roku samych takich wtyczek było ponad 55 000. Obok będącego praktycznie standardem (według danych HostringTribunal.com blisko 30% handlu w sieci jest obsługiwane właśnie przez WooCommerce) systemu e-commerce – WooCommerce, dzięki któremu możemy zbudować w pełni działającą platformę sprzedaży przez Internet, praktycznie każdą potrzebę na wiele sposobów ktoś, gdzieś już rozwiązał. Czy nasza strona ma być galerią, blogiem, forum dyskusyjnym, platformą rezerwacji usług czy miejsc hotelowych – problemem raczej nie jest to, czy znajdziemy jakąś wtyczkę, ale jak wśród dostępnych wtyczek znaleźć tę najlepszą.
Do tego bogactwa narzędzi należy jeszcze dodać ogromną liczbę motywów (themes) definiujących wygląd, nawigację i często również rozbudowujących funkcje i możliwości podstawowego WordPressa. Liczba darmowych motywów przekroczyła 3500, a do tego dochodzą płatne narzędzia i tematy. Efekt jest taki, że projektowanie stron internetowych zaczyna się coraz częściej od zapytania Google o to, jakie są najlepsze w 2020 roku wtyczki do zrobienia… A testowanie rozwiązań zaczyna się od przejrzenia podanych odpowiedzi.
Hosting, czyli Twoje miejsce w Internecie
Dlaczego, zanim rozpisałem się o WordPressie, wspomniałem, że wybór miejsca, gdzie umieścimy stronę, może zależeć od tego, jakiego narzędzia zechcemy użyć do dostarczania naszego przekazu klientom? Otóż od pewnego czasu, coraz więcej firm oferujących hosting, do swojej oferty włączyło automatyczną instalację (tzw autoinstalatory) rozmaitych narzędzi – wśród nich właśnie WordPressa. Niektóre firmy oferują wprost serwery zoptymalizowane pod kątem działania właśnie WordPressa. Jeżeli zatem bardzo zależy nam na szybkości, warto wziąć to pod uwagę.
Wracając zaś do głównego tematu układania naszego puzzla, którego wynikiem ma być to, że pod wybranym adresem internetowym pojawi się zaprojektowana w ten, czy inny sposób, strona to pozostał nam ostatni element. Gdzieś strona musi być zapisana i jakiś komputer musi na zapytanie o nią odpowiednio odpowiedzieć. Pierwszy z tych elementów – fizyczne miejsce na twardym dysku określa się mianem hostingu. Oczywiście samo miejsce to dopiero początek – hosting to także wszystko to, co służy dostarczeniu zapisanych na dysku danych do przeglądarki klienta – czyli procesor, który go obsługuje, pamięć RAM, szerokość i – optymalnie wielokrotne – łącza do zewnętrznych sieci, czy nawet kwestie zasilania i chłodzenia. Drugi to proces prowadzący do właściwego rozpoznania pytań docierających z Internetu, przetworzenie ich, sięgnięcie do baz danych skrytych pod kodem PHP i MySQL i przesłanie w odpowiedzi odpowiednio sformatowanej i wypełnionej treścią strony. Razem określane są mianem hostingu, czyli usługi polegającej na udostępnieniu części (hosting współdzielony i serwery VPS) lub całości (serwery prywatne) zasobów komputera – serwera – znajdującego się w serwerowni. O ile tylko nie wpadniecie na pomysł wykupienia dedykowanego serwera bez wsparcia serwisowego, temat wyboru i obsługi oprogramowania serwera na szczęście raczej zostanie przed wami schowany pod panelem kontrolnym i nie będziecie musieli poznawać jego tajemnic. Pozostaje więc wybór hostingu, jako całości usługi.
Hosting współdzielony – nie taki diabeł straszny
Obsługa stron nie jest wybitnie skomplikowanym procesem obliczeniowym i w znacznej większości wypadków zwykły PC-et poradzi sobie z obsługą kilku stron bez większego problemu (dlaczego zatem nie zrobić tego samemu? Odpowiedź jest prosta – chodzi o ciągłość dostępności i – przede wszystkim – zabezpieczenie serwerów przed atakami hakerów). Dlatego dla większości stron w zupełności wystarcza współdzielony hosting. Oznacza to, że dzielimy zasoby specjalnie skonfigurowanego komputera (on także określany jest mianem serwera stron) dostarczającego strony – zarówno miejsce na jego dysku, jak i inne zasoby – takie jak czas pracy procesora, czy jego pamięć – z wieloma innymi stronami. Takie rozwiązanie sprawdzi się dla pewnie 99% stron. Do tego jest najtańsze.
Prywatne serwery i chmura
Jeżeli jednak ze względu na nietypowe potrzeby zaczniemy potrzebować więcej mocy obliczeniowej, czy więcej miejsca – kolejnym krokiem, zarówno jeżeli chodzi o parametry, jak i cenę – jest VPS – czyli prywatny serwer… ale nadal wirtualnie prywatny. Pewnie wiesz, ile rdzeni ma Twój smartfon – czy jest to Quadcore czy Octacore? Podobnie jest z procesorami w komputerach. Mają one wiele rdzeni – a wirtualne prywatne serwery przypisują rdzenie do konkretnych klientów, przez co sąsiadująca z naszą strona randkowa nie zajmie całej mocy obliczeniowej, tak jak mogłoby to mieć miejsce na współdzielonym hostingu (choć tam także są wykorzystywane narzędzia mające zabezpieczyć sprawiedliwy podział zasobów procesora). Kolejnym krokiem są rzeczywiste prywatne serwery (czyli komputery stojące w serwerowni w całości przeznaczone dla nas) oraz zyskujące popularność serwery wirtualne umieszczone w chmurze obliczeniowej. Te ostatnie są w szczególności polecane, jeżeli nie wystarcza nam 99,95% uptime (czasu bez awarii), a wymagamy kilku dziewiątek więcej po przecinku. I mamy na to budżet.
Na koniec
Reasumując, by wystartować ze stroną, potrzebujesz:
- nazwy domeny – czyli swojego adresu w sieci
- miejsca na Twoją stronę – hostingu, najczęściej wystarczy to hosting współdzielony
- narzędzia, w którym stronę stworzysz i które będzie dostarczać przygotowaną przez Ciebie treść, np. systemu CMS takiego jak WordPress
W ten sposób poznałeś wszystkie kawałki układanki, jaką musisz ułożyć, aby stworzyć swoją pierwszą stronę. Skomplikowane? Może. Ale jeżeli chcesz sprawdzić, jak sobie poradzisz z najważniejszą częścią – czyli tworzeniem i zarządzaniem stroną możesz na próbę skorzystać z wordpress.com i tam zacząć przygodę z zarządzaniem i tworzeniem stron www w WordPressie.
Przygotowanie: Mateusz Mazurek, autor rankingu hostingów JakWybraćHosting.pl. Od kilkunastu lat klient wielu różnych firm hostingowych w Polsce i na Świecie. W ramach rankingu aktywnie pomaga wybrać najlepszy hosting strony WWW, przygotowując porównania, testy i recenzje usług.